Zbieranie podpisów- Karpia 17,17A

[tunik1]

Ponieważ od jakiegoś czasu były członek Zarządu zbiera podpisy od właścicieli lokali pod pismem tudzież uchwałą (Pan ten zgodnie z Ustawą o Własności Lokali nie ma upoważnienia do zbierania podpisów pod jakąkolwiek uchwałą, a jedynie takie prawo mają członkowie Zarządu, bądź upoważnione osoby), które to mają mu dać prawo do kontroli skrzynki e-mailowej Zarządu, oraz wydatków Wspólnoty informujemy, że zgodnie z w/w Ustawą każdy właściciel ma prawo jak i obowiązek do czynnego udziału w życiu Wspólnoty jak i wglądu do pełnej dokumentacji prowadzonej przez zarząd jak i administratora nieruchomości.
Nadmieniamy również, że kuriozalne jest to, iż Pan, który zbiera podpisy, w czasie pełnienia swojej funkcji członka Zarządu, nie sprawdzał skrzynki e-mailowej Zarządu, nie prowadził korespondencji, ani nie interesował się wydatkami Wspólnoty, kiedy należało to do jego obowiązków (na zebraniu w marcu, Pan powiedział, że ma własne życie i dlatego nie angażuje się w sprawy wspólnoty) natomiast obecnie domaga się dostępu.
Informujemy, że hasła do skrzynki Zarządu ani dostępu do konta bankowego nie dostanie nikt kto nie jest w Zarządzie, ponieważ może mieć to negatywne konsekwencje dla Wspólnoty. Wystarczy zadać sobie pytanie, co się stanie w sytuacji w której np. Zarząd prowadzi w imieniu Wspólnoty korespondencje w związku z windykacją dłużnika, a ktoś kto ma hasło do skrzynki napisze e-maila w którym zleci zaprzestanie działań windykacyjnych, zleci jakiejś firmie wykonanie pracy, albo wypowie umowę,narażając tym samym Wspólnotę na straty? Odpowiedzialność ponosi Zarząd Wspólnoty, a nie Pan X czy osoby, które podpisały się pod jakimś pismem.
Każdy z Państwa, kto chce poczytać korespondencje Zarządu (ponad 1000 e-maili odebranych i ponad 1300 wysłanych) może umówić się z Panem Tobiaszem, Krzysztofem lub ze mną i odkryć "tajemnice" dotyczące Wspólnoty.
W przypadku ponoszonych kosztów przez Wspólnotę, informacje na temat faktur można uzyskać w siedzibie administratora (LTG).
Reasumując, wszystkie działania Zarządu Wspólnoty są transparentne i dostępne dla mieszkańców Wspólnoty Karpia 17, 17A, natomiast działania byłego członka Zarządu wynikają prawdopodobnie z braku wyobraźni co do konsekwencji jego działań.
Na koniec dodam, że zbieranie podpisów pod pismami nie jest zabronione i każdy ma do tego prawo, lecz nie mają one mocy prawnej chyba, że są podejmowane w formie uchwały.

W imieniu Zarządu Wspólnoty Karpia 17, 17A w Poznaniu
Marta Stryjakowska

[jagoodka]

Witam.
Ponieważ Pani Marta była dość oszczędna w słowach, postanowiłem doprecyzować i dobitniej napisać o konsekwencjach pomysłu, jaki zrodził się w głowie byłego członka Zarządu Wspólnoty. Pierwsze dwa pomysły nigdy nie wejdą w życie.
1. Pan X zbiera podpisy pod listą, która ma dać możliwość dostępu do skrzynki e-mailowej Zarządu Wspólnoty wszystkim mieszkańcom Karpia 17 i 17A. Przyznam, że to jakaś kpina, która mi się w głowie nie mieści. Nie wyobrażam sobie, aby ponad 222 osoby, w tym Gant, mógł dostać hasło do skrzynki Zarządu. My piszemy do kancelarii w celu wyegzekwowania od dewelopera usunięcia wad, a ktoś dla wygłupu pisze, że sprawa jest już załatwiona i proszę się nie kłopotać. Usuwa wiadomość z wysłanych a my się zastanawiamy, dlaczego sprawa nie idzie naprzód. Drugi przykład to dłużnicy. Nie potrafię sobie wyobrazić, że dostęp do skrzynki ma dłużnik np, jakiś Pan X. Zarząd zleca kancelarii windykacje, po czym jakiś Pan X, pisze do kancelarii, że sprawa jest już nieaktualna, narażając Wspólnotę na straty, wcześniej kasując e-maile. Trzeci przykład to zleceniobiorcy Wspólnoty. Gdzieś zepsuje się coś poważnego, np winda, samozamykacz, czy brama. My zlecamy naprawę, a jakiś Pan X ją odwołuje. My się wściekamy bo awaria nie jest usunięta i wypowiadamy pisemnie umowę kontrahentowi w trybie natychmiastowym i zawieramy z kimś innym. Kontrahent idzie do sądu, Wspólnota oczywiście przegrywa. Musimy zapłacić odszkodowanie firmie za starty (umowa może trwać jeszcze rok), a oprócz tego płacić nowej firmie. Kto za to wszystko ponosi odpowiedzialność? Zarząd Wspólnoty. Nie wiem jakie są intencje Pana X, ale na pewno nie służą Wspólnocie. Każdy kto chce zapoznać się z korespondencją jaką prowadzimy, zapraszam do siebie, aby sobie poczytał. Nie ma tam niczego, nadzwyczajnego. Od sensacji XX wieku jest Pan Wołoszański. Warto się zastanowić, jakimi pobudkami kieruje się Pan X zbierający podpisy.
2. Drugi wniosek, pod którym Pan zbiera podpisy dotyczy wynagrodzenia Zarządu. Ściślej rzecz ujmując, aby członkowie Zarządu wytłumaczyli na co wydają pieniądze, które otrzymują co miesiąc. Pan wprowadza mieszkańców w błąd mówiąc, że Zarząd dostaje co miesiąc 600 zł brutto. Jest to nieprawda. Wynagrodzenie wypłacane jest zgodnie z regulaminem, na koniec roku kalendarzowego za pracę i czas poświęcony sprawom Wspólnoty. Sprawozdanie z działalności Zarządu jest Państwu przedstawiane na zebranie sprawozdawczym w pierwszym kwartale roku.
3. Chyba najważniejsza rzecz dla Państwa indywidualnie. Uchwała o markizach nie została przegłosowana, ponieważ nie oddali Państwo w tej sprawie głosów. Zgodnie z prawem, montaż markiz jest i będzie traktowany jako samowola budowlana. Proszę się głęboko zastanowić, zanim podpiszecie Państwo umowę z jakąś firmą w sprawie ich montażu. Oczywiście rolety można sobie montować, zgodnie z uchwałą.


Wydaje mi się, że jest to ostatnia próba zajęcia stanowiska przez Zarząd na temat kuriozalnego pomysłu (pkt 1 i 2). Jeżeli nie pojawi się, jakaś kluczowa informacja od Państwa, nie będziemy dalej komentować tej sprawy.

Ani 1 ani 2 pkt z pewnością nie wejdzie w życie, nawet jeżeli będziemy musieli robić to przy pomocy narzędzi prawnych.

Nie wiem czy Pan X czyta nasze forum, czy też nie. Jeżeli jest ktoś kto ma z nim kontakt, to proszę przekazać naszemu aktywiście, na jakie konsekwencje naraża Wspólnotę.
Może jednak pewniej będzie wysłać listownie, bądź wrzucić do skrzynki pocztowej treść tego wątku.

W tym wszystkim najgorsze jest to, że marnujemy czas na wyjaśnianie pomysłów od czapy, mogąc poświęcić go na sprawy ważne dla Wspólnoty.
Człowieku, zlituj się do cholery.
Pozdrawiam.
W imieniu Zarządu
Krzysztof